A review by lazofiaczyta
Ukochane równanie profesora by Yōko Ogawa

4.0

Jak przystało na wybitnego matematyka, Profesor ma swoje dziwactwa. Pewnego dnia w progu jego domu pojawia się nowa gosposia z synem, od tej pory nazywanym pieszczotliwie Pierwiastkiem. Wspólne życie pokaże, że znacznie łatwiej napisać skomplikowane równanie niż ułożyć relacje z drugim człowiekiem. Językiem, który pozwoli im zbudować namiastkę rodziny, stają się matematyka i baseball. Ale swoją relację będą musieli odbudowywać co osiemdziesiąt minut… Ukochane równanie profesora Yōko Ogawy zostało wyróżnione pierwszą w historii nagrodą Hon’ya Taishō, przyznawaną przez japoński kolektyw księgarzy. Ta kameralna opowieść do dziś pozostaje bestsellerem i uznawana jest za jedną z najukochańszych powieści współczesnej Japonii.
(Źródło opisu: tajfuny.pl)

Lektura tej krótkiej książki zajęła mi miesiąc (jak nie więcej), ale nie dlatego, że była nietrafiona czy się z nią męczyłam. Wręcz przeciwnie, pod względem językowym i stylistycznym jest to bardzo pięknie napisane. Płynie się przez tekst i chce się więcej, ale jednocześnie za wszelką cenę nie chce się kończyć tej przygody.

Jedną z największych zalet tej książki jest to, że zagadnienia ze świata matematyki i baseballa są tu przystępnie wyjaśnione. Od zawsze nie lubiłam i nie rozumiałam matmy i był to dla mnie koszmar przez całą moją edukację, nadal mi czasem sprawia trudności). Tutaj było to tak pięknie i zrozumiale ujęte, że naprawdę byłam w stanie pojąć czemu ktoś może być tym tak zafascynowany. Co skłania mnie to refleksji, że matematykę można pojąć o ile ktoś nam to dobrze i odpowiednio wytłumaczy. Żałuję, że nigdy na mojej drodze edukacji szkolnej nie stanął taki profesor, który by mi to w tak piękny a zarazem prosty sposób wyjaśnił, ale także dopingował i starał zachęcić do szukania odpowiedzi i nie bania się powiedzenia czegoś głupiego albo błędnego, a to były jedne z moich większych obaw za czasów szkolnych.

Pod historią o matematyce i baseballu kryje się jednak opowieść o przyjaźni, bezinteresowności i życzliwości. Spodobała mi się ta specyficzna relacja między profesorem, gosposią a Pierwiastkiem (synem gosposi). Motyw problemów z pamięcią jest dość często spotykany w szeroko rozumianej popkulturze, ale tutaj wpasował się idealnie i nie czułam żeby to była ta sama kalka co sto razy wcześniej.

Na pochwałę zasługuje również polskie wydanie, okładka jest przepiękna oraz tłumaczenie, którego autorką jest Anna Horishi. Słowem zakończenia, ,,Ukochane równanie profesora” to przepiękna słodko-gorzka historia. Jeżeli szukacie czegoś lżejszego i przyjemnego to polecam serdecznie.